All sappy

listopada 30, 2024

Ups, myślałam, że mam jeszcze dwa dni na napisanie posta. Przynajmniej dalej niż na koniec miesiąca nie da się tego przeciągnąć i nie wywinę sobie już takiego numeru jak w październiku, a odstęp między wpisami będzie prawie równy. Odpuszczam też z naciskiem na wstawianie tu jedynie zdjęć z aparatu. Nieco podstarzała lustrzanka nie radzi sobie za dobrze z łapaniem światła w moim i tak już, pomijając nawet uroki obecnej pory roku, ciemnym pokoju.

Listopad okazał się wypełniony nostalgią i codzienną obecnością lalek. Starałam się w nim czerpać tyle radości, ile tylko udało mi się wycisnąć ze wszystkich nagromadzonych przez siebie rzeczy. W moim pokoju zrobiło się bardzo kolorowo. Bardzo lubię przestrzeń, którą tu stworzyłam. Teraz moja potrzeba odnajdywania siebie na nowo w znanych już miejscach znalazła ujście w sferze internetowej – a przede wszystkim na blogach.


Obserwatorzy